37-letni mężczyzna zniszczył cudzy pojazd z powodu frustracji drogowej: grozi mu do 5 lat więzienia
37-letni mieszkaniec gm. Raciąż może spędzić w więzieniu do 5 lat za swoją niekontrolowaną reakcję na drogową frustrację. Mężczyzna dał upust swoim negatywnym emocjom na cudzym samochodzie, niszcząc szyby, lusterko i różne części karoserii. Tym samym wyrządził szkody przekraczające 5 tys. zł. W ramach tłumaczenia swojego czynu podał, że wcześniej nie mógł wyprzedzić tego konkretnej pojazdu. Wybuch gniewu, którym pozwolił sobie na zniszczenie cudzej własności, może go teraz kosztować wiele.
Sytuacja rozegrała się kilka dni temu, kiedy to 18-letni chłopak z powiatu żuromińskiego zwrócił się o pomoc do policji w Płońsku. Nastolatek pożyczył samochód od swojej matki i razem ze swoimi znajomymi przybył do jednej z miejscowości w gminie Raciąż. Po zaparkowaniu auta na bocznej drodze gruntowej, grupa udała się nad rzekę. Nie minęło wiele czasu, a zauważyli jak inny pojazd zatrzymał się na drodze, odjechał, a po chwili powrócił. Z tego samochodu wysiadł mężczyzna trzymając w ręku kij i zaczął biegać wokół zaparkowanego przez młodzieńca bmw. Mężczyzna krzyczał, wybijał szyby i uderzał w inne elementy pojazdu. Po zakończeniu swojej szału, szybko wrócił do swojego auta i odjechał.
Interwencję natychmiast podjęli policjanci z Komisariatu Policji w Raciążu. Dzięki dokładnemu opisowi sprawcy i jego pojazdu, dzielnicowy zdołał ustalić, że sprawcą może być 37-latek mieszkający w gminie Raciąż. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do uszkodzenia bmw. Jako powód swojego zachowania podał drogową frustrację spowodowaną brakiem możliwości wyprzedzenia poprzedzającego go bmw, którym kierował młody chłopak. Twierdził, że kierujący celowo zwalniał i nie chciał mu ustąpić pierwszeństwa na wąskiej drodze. Po pewnym czasie postanowił dać upust frustracji, odnalazł zaparkowane auto i uderzył w nie kijem.